Ziemniaki w klasycznej wersji są dobre, ale jak długo można jeść to samo? Bywa tak, że nie mamy ochoty na robienie sałatek, a jednak chcielibyśmy zjeść ziemniaki. Co zrobić? Proponuję sałatkę ziemniaczaną na ciepło, która jest doskonałym dodatkiem do mięs lub jako danie same w sobie. Przepis pochodzi z pewnego programu kulinarnego, oczywiście zdążyłam zapomnieć nazwy. Sałatka posmakowała całej rodzinie. Przez cytrynę i seler ma świeży aromat, a ziemniaki sprawiają, że jest bardzo sycąca. Warto wypróbować. 
Składniki (dla 5 osób):
- 1 kg ziemniaków (najlepiej takich o kremowej konsystencji, zwartych)
 - 1 czerwona cebula
 - 1 ząbek czosnku
 - 1-2 łodygi selera naciowego
 - 1 cytryna
 - 2 łyżki kaparów (można spróbować bez)
 - kilka gałązek pietruszki
 - oliwa
 - kminek (dodaje wyrazistości, ale bez niego też się obejdzie)
 
Wykonanie:
- Ziemniaki myjemy (nie obieramy) i gotujemy aż zmiękną (ok 20 min jak zaczną kipieć).
 - Cebulę kroimy w kosteczkę, kapary siekamy, a czosnek rozgniatamy. Rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę. Mieszamy i czekamy, aż się przeszkli. Następnie wrzucamy kapary i czosnek, dusimy przez ok. 3 min. Jeśli zdecydowaliśmy się na dodatek kminku, to łączymy łyżeczkę wsypujemy do duszonych składników.
 - Siekamy drobno pietruszkę, seler kroimy pod skosem na około 1 cm kawałki.
 - Odcedzamy ziemniaki, jeśli są duże, należy rozdzielić je łyżką. Dodajemy uduszone i surowe składniki. Dodatkowo ocieramy skórkę z cytryny (najpierw należy ją sparzyć) oraz sok z tej cytryny. Wszystko razem mieszamy.
 - Gotowe, smacznego.
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz