Jak w tytule, niestety znów mnie dopadło. Jakoś w tym roku szczególnie moja odporność jest słaba. Pewnie dlatego mnie zaatakowało, bo przestałam jeść miksturę - muszę do niej wrócić, znaczy już wróciłam. A właśnie, czy ktoś z Was się skusił i ją zrobił? Może ten smak nie odpowiada każdemu, ale jak dla mnie jest całkiem smaczna, czasami traktuję ją jak "dżem" i porcję zjadam normalnie z pieczywem.
Dodatkowo dziś sięgnęłam po jeżyny w spirytusie, otrzymałam takie na czarną godzinę i właśnie owa nadeszła. Zjadłam kilka samych, a już kolejne dodałam do kisielu cytrynowego, lepszy smak i gwarantowane rozgrzanie.
Jeszcze na koniec muszę się pochwalić pięknym, niespodziewanym prezentem jaki dziś otrzymałam od koleżanki - Anity. Niby taki drobiazg, a sprawia tak wiele radości, mowa o pięknej, fioletowej podkładce muffince. Dziękuję jeszcze raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz