sobota, 29 listopada 2014

Sałatka ze szpinaku z pieczoną dynią

Proponuję lekką i bardzo delikatną sałatkę. Idealna jako dodatek do bardziej dominującego mięsa lub jako samodzielny posiłek. Optymistyczna barwa dyni i soczysty kolor szpinaku z pewnością wprawią Was w dobry nastrój. Ja użyłam dyni Hokkaido, ale  myślę, że można zaryzykować też z inną. 


środa, 26 listopada 2014

Jajka pieczone w szynce

Wczoraj przyrządziłam jajka pieczone w szynce. Zrobiłam je po raz pierwszy i nie ostatni. Wszystkim jajko zjadaczom polecam wypróbowanie prostego i szybkiego przepisu. Jajka w tej formie nadają się na śniadanie, jako dodatek do obiadu, na kolację lub na przekąskę czy przystawkę. Pięknie wyglądają i są smaczne. Nie sposób się oprzeć ich urokowi. 
Do pieczenie wykorzystujemy formę na babeczki, może być tradycyjna, ale też sylikonowa. Dobrze sprawdzą się kokilki oraz wszelkiego rodzaju naczynka, w których można zapiekać. Ewentualnie jak nie mamy nic z tych rzeczy można pokombinować z folią aluminiową i zrobić prowizoryczne miseczki. 


wtorek, 25 listopada 2014

Chlebek pita

W sobotę wpadłam na pomysł, że zmierzę się z upieczeniem chlebków pita. Kilka dni wcześniej trafiłam na ten przepis na stronie www.smakizycia.pl. Przepis wydał mi się dość prosty i taki rzeczywiście jest. O dziwo nie zniechęciło mnie to, że będzie trzeba czekać na wyrośnięcie. W sumie poza ciastem na pizzę nie miałam styczności z ciastem drożdżowym, na które zwykle trzeba czekać. Lubię mieć wszystko na już lub w krótkich odstępach czasowych. Jednak dojrzewam do tego rodzaju wypieków z czego się cieszę, bo chcę w przyszłości piec samodzielnie pieczywo. Wiem, że pewnie będzie to utrudnione przez wiele czynników. Ale chociaż raz w miesiącu upiec wspaniały bochenek chleba i dzielić się nim przy śniadaniu z rodziną...
Wracając do greckiego pieczywa, jest stosunkowo łatwe w wykonaniu. Dobrze prezentuje się jako dodatek do dań lub danie same w sobie. Można je naciąć i wypełnić środek mięsem, sałatką, można też odrywać kawałek po kawałku i maczać w sosach. 
Uwagi jakie mogę dodać odnośnie wyrabiania, ciasto bardzo się klei, więc jeśli ktoś nie lubi wyrabiać ciasta, to raczej powinien oszczędzić sobie nerwów. 


piątek, 21 listopada 2014

Odrywany chleb z serem i ziołami

Kilka miesięcy temu w sieci pojawiły się zdjęcia jak zrobić w prosty sposób ciekawą przekąskę z chleba i sera. Chlebek wyglądał bardzo zachęcająco, ale jakoś przez ten czas nie próbowałam go przyrządzić. Jednak wczoraj pokusiłam się i jestem zadowolona z efektu. W sumie czytając o tym jak wiele osób zachwala ten sposób pomyślałam sobie, że nie może być inaczej u mnie. Sprawdziło się, smakował nie tylko mi. Wersja jaką proponuję, to standardowa przy użyciu całego bochenka chleba. Świetnie się sprawdzi na kameralnych spotkaniach z najbliższymi, ponieważ jemy przez odrywanie kolejnych kawałków. (Jemy palcami, a to też nie wszystkim w grupie jedzących może odpowiadać). Dlatego oprócz wersji maxi, proponuję wersję mini przy użyciu bułek, ciabatt. Wtedy osoby mniej skłonne do pierwotnego, wspólnego jedzenia również mogą skorzystać z tej smacznej przekąski. To rozwiązanie jest też dobre, gdy szykujemy jedzenie wyłącznie dla jednej osoby. 
A czy Wy już próbowaliście? Jeśli nie, to polecam. Tego typu posiłek zbliża jedzących i jest poniekąd frajdą. 
P.S. Przepraszam za średniej jakości zdjęcia. Niestety wieczorowa pora nie służy wykonywaniu zdjęć, a dopiero za jakiś czas zaopatrzę się w odpowiednie doświetlenie. 



środa, 19 listopada 2014

Gruszki w boczku z miętą

Od kilku dni przez myśl przechodziła mi gruszka pieczona w boczku. Nie mam pojęcia dlaczego, nigdy też takiej nie jadłam. Postanowiłam spróbować i muszę przyznać, że to bardzo dobre połączenie. Jest to sposób na prostą, smaczną i zarazem wyrafinowaną przekąskę. Można ją udoskonalać dodając sera typu rokpol i łącząc z orzechami włoskimi. Jednak ta najprostsza wersja też jest godna uwagi. Bałam się czy oby gruszka nie będzie zbyt słodka, a boczek mdły, dlatego użyłam suszonej mięty (myślę, że świeża też się dobrze sprawdzi). Mięta bardzo dobrze wpasowała się w ten duet orzeźwiając go. Będzie to jedno z moich ulubionych połączeń. 


niedziela, 16 listopada 2014

Burak z odrobiną słońca

Dzień dobry, dziś krótki post o soku buraczanym z dodatkiem pomarańczy. Pijecie świeże soki, koktajle? Ja może nieregularnie, ale staram się. Ostatnio zachwycona prozdrowotnymi właściwościami buraka postanowiłam pić sok z tego warzywa. O tych zaletach możecie poczytać choćby tutaj. Niektórzy mogą mieć sceptyczne nastawienie do soków warzywnych, jednak burak jest bardzo słodki, więc bez obaw. Soki można dowolnie komponować, warzywne, owocowo-warzywne. Ja nie lubię przesadzać z liczbą składników, dlatego zwykle jest ich od 2 do 3. 
Jakiego sprzętu używam? Mam małą sokowirówkę marki Eldom. Może nie jest doskonała, ale wystarczająca na studenckie potrzeby, zajmuje mało miejsca, dobrze się czyści i przede wszystkim nie jest droga (kosztuje około 100 zł). 
Zachęcam wszystkich do wypróbowania soku z buraków. 

sobota, 15 listopada 2014

Kuleczki jaglane

Wahałam się czy dodać ten przepis, ale jednak zdecydowałam się. Dlaczego miałam wątpliwość? Testerzy mieli podzielone zdanie co do smaku kuleczek. Już wiem co zrobić, aby były lepsze. Przede wszystkim muszą być mocno schłodzone, wtedy są naprawdę dobre. Niestety osoby, które próbowały jako pierwsze, zjadły kuleczki zbyt ciepłe. Moja wersja jest obtoczona w prawdziwym, gorzkim kakao (ogólnie bardzo lubię gorzką czekoladę i właściwie prawie tylko taką konsumuję). Nie próbujcie z kakaem słodkim, instant, ponieważ szybko się rozpuści. Kuleczki charakteryzują się dość sprężystą konsystencją, dlatego, jeżeli komuś zależy na chrupkości może obtoczyć je w wiórkach kokosowych, w zmielonych migdałach lub w zmielonych orzechach włoskich. Padła też propozycja nafaszerowania kuleczek nutellą, może ktoś się skusi. Jestem ciekawa Waszych opinii i prób. (Na ten przepis natknęłam się w jakiejś gazecie).


piątek, 7 listopada 2014

Makaron po wiejsku

Dzisiejszy przepis nie należy do najbardziej ambitnych, pewnie część z Was sama też robi taki makaron. Jednak pokusiłam się do zamieszczenia go, bo przecież to co proste i banalne nie zawsze jest takie oczywiste. Smaczny, łatwy w przygotowaniu i niedrogi. A dlaczego po wiejsku? Główne dodatki kiełbasa i groszek kojarzą się z takim swojskim, wiejskim klimatem.
Wersję, którą prezentuję można urozmaicić dodając śmietankę, albo użyć innej formy mięsa niż kiełbasa. Wszystko zależy od Was.